Tam gdzie wolność, słońce i wiatr -2015
czyli Emki świat
Martuś bo to przez to że nic za darmo w tej Warszawie, tylko nie gniewaj się na mnie za ten rewanż bardzo szczęśliwy Jesteście kochani.
Lucynko teraz jest mi bosko żeby ująć to jednym słowem bardzo szczęśliwy I ja jestem inna i ludzie mnie inaczej postrzegają. Myślałam że nie dam rady a tym czasem stoję na dwóch nogach twardo i powoli idę do przodu, z każdym krokiem widać szybciej pan zielony


Odbijając od tematu. Stałam sobie na tarasie na koniec dnia i zastanawiałam się gdzie poprzesadzać to co mam. Miałam pustkę w głowie. Po dwóch dniach olśnienie: lawenda zostanie w niby gaju oliwnym podsypana żwirem, warzywnik koło kompostownika, bo tam mikroelementy blisko i tam tez z malinami pójdę i jeżyną. Nie wiem gdzie aronię wetknąć , czy jest mrozoodporna. Kosodrzewinę myślę dać wokół grillo-ogniska. Cieniolubne pod okno z przodu domku, wino na taras.

Co o tym sądzicie ?


  PRZEJDŹ NA FORUM