Myślałam, że wieczorem padnę trupem, ale nie... Robota mnie nakręca, chcę pielić tu i tam... i jeszcze przy płotach, gdzie najpaskudniej, widać pierwsze efekty. Dnia nie przedłużę, mogę tylko wcześniej wstawać. Rano komputer mój, łobuziak pracuje w Olsztynie. URLOP!!! Takie coś znalazłam gdy lazłam przy stawie w stronę drogi z mirabelkami, przeszła mi ochota na fotografowanie kwitnących drzew - sprawdziłam w necie - żmija zygzakowata:
Roślinki w oczach pięknieją:
Warzywnik powstaje:
|