Co Cie dzis wkur....rzylo :))
wichura o imieniu Stefandiabeł porwała nam garaż blaszak , dosłownie leciał w powietrzu i walnął o ziemię na dach cały potłuczony , dzięki opatrznosci ,ze mojemu mężowi nic sie nie stało , ale garażu na razie nie mamy , Wojtek rozłożył go na częsci pierwsze i czeka wyprostowanie i ponowne złożenie , bo teraz juz zabrakło czasu , mąż właśnie dzisiaj odjechał do pracy i pewnie wróci dopiero w lipcu a Wam też ten okropny wiatr narobił szkód?


  PRZEJDŹ NA FORUM