Futrzaste, pierzaste i inne - pochwalmy się pupilami
Nasze zwierzątka....
Taka sobie mała Tola







W piątek Zbyś przyniósł do domu, sama ledwo chodziła, chudzieńka bardzo i bardzo głodna, kleszcze wisiały jej na pyszczku i szyi ( dała sobie bez sprzeciwu je usunąć). Nawet nie miała siły uciekać, szukała pomocy u ludzi. Po wizycie u wetki okazało się, że jeść nie mogła. W pyszczku na podniebieniu ogromna rana schodząca do gardła i przełyku, języczek głęboko przecięty, wybity jeden siekacz, pod noskiem gojąca się blizna. Nie wiadomo czy jest kotna, czy nie. Za tydzień kontrola USG,bo pierwsze wskazuje na powiększenie macicy, ale nie jest to jednoznaczne z ciążą. Po za tym narządy wewnętrzne w normie.
Kocinka jest bardzo spokojna. W czasie badania leżała sobie na pleckach i oglądała obraz na monitorze USG. Pazurki dała sobie obciąć baz żadnych sprzeciwów, po prostu leżała z wyciągniętą łapką i czekała na koniec. Zapoznała się z moimi kotami, bez zaczepek. Chodzi sobie po całym domu powolutku, cichutko, dużo leży i śpi.
Patrzy na człowieka tymi swoimi wielkimi oczyskami jak się z nią w pokoju siedzi.



  PRZEJDŹ NA FORUM