100 różnych problemów
nie mam siły ..kurewski dzień ....
asia po turnieju siatkarskim = gips marszowy na prawej nosze ...(naderwanie stawu skokowego i rozerwanie torebki stawowej + wybity palec drugi prawej ręki w stawie pip ( spilit czy coś tam na palcu)
na domiar złego nie miałam gdzie zaparkować i stanełam kątem na postoju TAXI ( ale naprawdę na rogu )
wychodzę z Asią na wóżku a tu ruch drogowy
o ile miałam szczęście bo to sąsiad to miałAM WEZWANIE NA sTRAŻ MIEJSKĄ ZA SZYBĄ
Artur pojechał do nich ..łeb mi urwie chyba
no może nie ale będzie ględził i ględził


  PRZEJDŹ NA FORUM