Rabatkowej historii ciąg dalszy
Lucynko, dlaczego mieliby Cie wywalić?

Wykopałam jeden chaszczor bzu i w to miejsce wsadziłam pomidorki koktailowe, które dostałam od koleżanki. Myślę, że ich dni są policzone, bo moje koty uwielbiają się gonić między roślinkami zakręcony W przyszłym roku zamieszka tam najwyższa piwonia, biała. Przesadziłam jeszcze dwie samosiejki przywrotnika ostroklapowego pod las i przygotowuję ten teren do mojej koncepcji hostowiska pod lasem. W ogóle to przywrotniki mam już do dzielenia, są olbrzymie. Przez pierwszy sezon po wsadzeniu były marniutkie, teraz rozpychają się ile wlezie.



Ostrogowca wypłukanego przez deszcz wsadziłam głębiej, teraz prostuje sobie kwiatuszki do góry. Wygląda przez to dość dziwnie, wykręcony w es-flores.



Jutro też ma być cudny dzień wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM