Chyba nie wytrzymam i pojadę dzisiaj pod gruszę, wprawdzie mogę dopiero po obiedzie, ale co tam, chociaż parę godzin posiedzę
W ubiegłym tygodniu posadziliśmy dwie czereśnie (drugie podejście, pierwsze zeżarte przez sarny…) Jestem ciekawa czy się przyjmą i zdążą urosnąć nim je płowa pożre… Jesienią posadziliśmy też po dwa pędy jeżyn i malin. Na razie nie widać aktywności z ich strony, więc albo wymarzły, albo puszczą pączki później
No to parę fotek spod gruszy
Tawuła japońska
parzydełko lśniące
Pod domem zaczyna robić się zielono
pod stodołą ruszyły tulipany, czosnki i liliowce
Limelight przesadziłam pod gruszę, na razie spi, mam nadzieję, ze się obudzi
|