Wiosna rozpanoszyła się na dobre, jelonki na wsi również, dlatego zamiast tulipanów są sterczące ogonki z resztkami liści. Nie powiem, wkurzyłam się i nawet obiecałam sobie, że już palcem nie tknę na tej cholernej wsi, gdzie ja sadzę kwiatki, a pół lasu przychodzi mi je wyżreć. Jak postanowiłam, tak zrobiłam, i przez całe pół godziny nic nie robiłam
Dobra, dosyć ględzenia, wrzucam parę fotek
A tu "pies ogrodnika"
|