Futrzaste, pierzaste i inne - pochwalmy się pupilami
Nasze zwierzątka....
Wiecie musze to tu napisać o Izzy.

W poniedziałek poszłam do szpitala, we wtorek o 9.00 operacja i potem zielona noc przeplatana spaniem, bólem dupy od leżenia w jednej pozycji, nudnościami, w przerwach brakiem snu spowodowanym pikaniem serca innym niż normalnie, sztywnym rękawem do pomiaru ciśnienia, oraz welflonem z kroplówkami, króry mnie wqrw bardziej niż cokolwiek. To takie moje najmniej miłe spostrzeżenia z tej nocy ujmijmy " krytycznej", a w domu co? Tak samo zielona noc, Izzy latała od Arta do Pawła całą noc z jęzorem na wierzchu, zupełnie tak jakby chciało jej się sikać, to też Paweł wyszedł z nią o 5.00. Alarm okazał się mylny, to nie było wołanie na siku, zresztą ona w ogóle nie woła na siku.

Powiedzcie czy ja jestem nienormalna czy człowiek z psem może ma więź tak silną, że telepatycznie pies wyczuwa stan w jakim się człowiek znajduje pytajnik Reszta dni i nocy była spoko.


  PRZEJDŹ NA FORUM