100 różnych problemów
    gawronka pisze:

    Kurcze, martwie się tą sytuacją na ukrainie zakręcony myslą czy nie wprowadzić wojsk nato na naszą wschodnia granice...zmieszany gdzie tu uciekać w razie czego pytajnik normalnie,tak po ludzku się boje...

Martusiu, nie bój się. Wojska NATO na naszej wschodniej granicy, to będą nasze wojska, bo my jesteśmy w NATO. Żadne obce wojsko tutaj nie wkroczy, bo wszyscy tak naprawdę ma w głębokim poważaniu co się będzie działo na Ukrainie.
Druga sprawa, dlaczego miałoby się rozlać na cały kraj? Kto miałby na nas napaść? Rosja? Nie mamy bogactw naturalnych, ropy, gazu ani złota. Od Rosji nam nic nie grozi. Ukraina? To państwo, które już jest bankrutem, nie mają pieniędzy w budżecie, a na działania wojenne potrzeba bardzo dużo kasy. Druga sprawa, to taka, że wschodnia Ukraina już przeszła na stronę Rosji, a na zachodniej nie ma spójności. tam jest kilka lub kilkanaście ugrupowań, z których każde chce ugrać coś dla siebie. Nie mają szansy na zjednoczenie się wspólnie.
Jedyne co może nas spotkać, to podwyżki prądu i gazu ze strony Rosji.
Politycy sobie pogadają, podumają, pogrożą paluszkami, stwierdzać będą że koniecznie trzeba coś zrobić i na tym koniec. Muszą sobie pogadać, żeby nikt nie zarzucił, że się nie angażują.

Dokładnie taka sama sytuacja była w Osetii i żadnej wojny z tego nie było.

Spokojnie wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM