Nie będę przywiązywała się do kotów, już nigdy! Nie pokocham już żadnego kota! Nic nie pisałam, wierzyłam, że Pumek wróci, ale już mi ręce opadły. Tyle kociaków straciło życie w naszym otoczeniu, to przykre. Ostatnio Przemek poszedł do wsi na autobus, odganiał Pumka, ale ten uparł się, że go odprowadzi, zamiast przynieść kota do domu - wsiadł i pojechał. Obdzwoniłam znajomych, wiem, że jeden wieczór spędził z dzieciakami ze wsi, szalał po chałupie, ale zanim do nich dotarłam wypuścili biedaka na zewnątrz i przepadł... |