Wątek dla Lucy
wpisujemy w 1 poście 1 dzień !
Nauczka na błędach.

Wszędzie trąbią żeby pić dużo ze 2 litry w ciągu dnia. Ja zawsze piłam tyle ile mi się chciało i wtedy kiedy mi się chciało. Tzn jak nie miałam potrzeby picia to nie piłam czyli może z 2 szklanki po 300 ml mi starczało. Postanowiłam pić tyle co zalecają, od początku wątku albo i wcześniej do pierwszego dnia następnego cyklu było super, waga pomału spadała czułam się świetnie. Z dniem początku kolejnego cyklu woda zaczęła się zatrzymywać. Nie wiedziałam z czym kojarzyć więc obstawiałam że to hormony. Wczoraj wypijając kolejną szklankę czułam, że nerki mi się zalewają, skóra była wręcz błyszcząca od napięcia, nie wspominając o wadze. Pomyślałam przez chwilę, że topię się od wewnątrz i jak nie przestanę pić bedzie jeszcze gorzej. No i BINGOwykrzyknik Ograniczyłam picie , nie żeby nie pić zupełnie ale na pewno nie tyle co do tej pory. Dziś wstałam i jestem w dużo lepszej formie, wody spłynęło ponad 0,5 kg, a nogi nie są takie ciężkie.

Będę miała za tydzień robione badania to przy okazji zobaczymy czy wszystko jest dobrze.

Ewa czy to nie jest tak że pijąc za dużo można rozwalić sobie np nerkipytajnik Może powinno sie pić intuicyjnie wtedy gdy jest rzeczywiście potrzeba pytajnik


  PRZEJDŹ NA FORUM