100 różnych problemów |
Młodemu ględziłam cały czas,że to on musi pisać do dziewczyny i ponawiać co jakiś czas ,że prosi o odesłanie dowodu i dokumentów ,które zgubił z własnej winy. Zbywał mnie i jeszcze burczał,że już napisał dwa razy i nic,a ludzie przecież zwyczajnie maja swoje sprawy,są zalatani ,zapominają itd. To on musi dać znać pisząc po raz "enty" bo wtedy ktoś może się zmobilizuje i wyśle,zareaguje. Nasłuchałam się ględzenia,że to nic nie da,a wczoraj jednak dokumenty przyszły pocztą i teraz jest radocha,ale czy usłyszałam "dzięki ,sorry"?jasne.... |