Ranek przywitał mnie szronem, zmartwiłam się, wykopałam marchew, buraki, pietruszkę, selery i... zostawiłam na zewnątrz, by trochę przeschły, z drugiej strony chyba takie okolice zera nie zaszkodzą spichrzowym??? Najpiękniejsze mam selery, wyjątkowe w tym roku, Jotek jest zadowolony, bo uwielbia tartego selera z marchewką. Pory też duże – zimówki, stwierdził, że mnie pokręciło, że przesadziłam z nimi, surówki z porów nie lubi, będę rozdawała Nie cyknęłam selerów (baterie!!!), mam tylko marchew:
Chryzantemy w rozkwicie:
Marcinki dopiero zaczynają:
Wybrałam nasionka z cukinii okrągłej i żółtej, te czekają na zabieg:
Chaberek:
Kupiłam baterie i cyknęłam selerowe liście (przywiozłam dla koleżanki):
|