Wczoraj był piękny, ciepły, słoneczny dzień. Zapomniałam Wam pokazać jakie roślinki przywiozły ze sobą dziewczyny do mojego ogrodu. Dziś wszystkie już sobie u mnie zamieszkały (roślinki znaczy).
Idąc od góry działki, liliowcowa rabata wzbogaciła się o kolejną kępę liliowców od mamy Asi Zdjęcia brak, bo skończyłam właśnie wsadzać i lunęło deszczem. Na rabatce "historycznej" przycupnęły sobie dwa śliczne wrzosy od Lucynki.
Nowa bylinowa rabata otrzymała białe magarytki, kępke liliowców od Asi oraz gęściutkie hebe od Lucynki. Wsadziłam tam jeszcze przesadzoną kępę liatr i niskie majowe piwonie. Z przodu malutkie, zielone hebe.
A w cienistym zakątku powiększyłam miejsce na hostowisko i posadziłam dwie nowe hosty.
C Katherine Lewis
Whirlwind Tour
oraz nowa tawułka Catherine Denvue. Miałam przesadzić Lancifolię, ale zbiera się do kwitnienia
Będzie przesadzana w związku z tym na wiosnę, ponieważ w tym miejscu jest za dużo zielonych host. Na chwilę obecna hostowisko wygląda tak
Juz widzę oczami wyobraźni, stoliczek i ławeczki z pniaków |