KOLCZURKA KLAPOWANA
Chciałam się wypowiedzieć w sprawie kolczurki jako zalogowany użytkownik, który w momencie logowania się na tym portalu, przeczytał i zaakceptował regulamin. Jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam, że jestem zablokowanym użytkownikiem. Zrobiło mi się najpierw dziwnie, potem żal, a w końcu się wściekłam. Tak ma wyglądać FAJNE forum? W którym momencie złamałam regulamin, że zostałam zablokowana?

A co do kolczurki, to uważam, że administrator forum ogrodniczego nie powinien wykazywać się taką ignorancką postawą. Użytkownik Emka przedstawiła wystarczające dowody na to, żeby tej rośliny nie siać w naszym biosystemie. Za 10 lat nasze dzieci nie będą mogły iść w góry czy nad rzekę, bo wszędzie będzie rosło coś co rosnąć u nas nie powinno.

cytaty:
Jacku, kolczurki widuję coraz więcej w wielu miejscach :-(((((
Wymknęła się już spod kontroli i pytanie zasadnicze jest takie, czy jesteśmy w stanie się jej pozbyć z naszego środowiska, z naszych ekosystemów dotąd porastanych przez gatunki rodzimej flory?????

Tego rodzaju rośliny inwazyjne jak gatunki nawłoci, barszcz Sosnowskiego, kolczurka klapowana, rdestowce ostrokończysty, sachaliński, niecierpki drobnokwiatowy i himalajski to gatunki, które mogą sprawić, że w niedługim czasie całe obszary Polski będą wyłącznie nimi porośnięte, a rodzima flora na tych terenach pozostanie wspomnieniem .....

Kolczurka (Echinocystis lobata) przez bardzo długi czas zachowywała się dość grzecznie, nie uciekając zbytnio z ogrodów. Niestety, to dość częsty scenariusz u roślin inwazyjnych, w pewnym momencie przełamała bariery i ruszyła w Polskę. Obecnie największy problem z tym gatunkiem występuje głównie na zachodzie Polski. Od ok 4 lat jednak również na północnym-wschodzie, gatunek ten stał się inwazyjnym i rozpoczął zmasowany atak na siedliska naturalne. Wcześniej zdarzały się pojedyncze przypadki, na niezbyt dużą skalę. Szczególnie drastyczny jest właśnie obecny rok, przynajmniej na naszym terenie - kolczurka pojawia się masowo w bardzo różnych siedliskach. Najchętniej oczywiście atakuje różne lokalne zabagnienia, brzegi jezior i rzek, ale obserwujemy ją nawet na ugorach i polach uprawnych, gdzie np. potrafi skutecznie zarastać uprawę ziemniaków. W chwili obecnej gatunek ten staje się, na naszych oczach, jednym z bardziej inwazyjnych i niebezpiecznych gatunków roślin.


To, że nikt do ogródka nie zagląda, nie znaczy, że roślina się nie przeniesie. Nie jesteśmy w stanie upilnować ptaków, które przenoszą nasiona w różne strony.
Skoro mamy nawet akty prawne dotyczące kolczurki, powinno się przemyśleć siania tego czegoś. I nie można się również zasłaniać tym, że nie znamy przepisów, bo nieznajomość przepisów nie jest okolicznością łagodzącą.
Do ogródka nikt nie zagląda, ale forum jest publiczne i przeczytać już może każdy.
Administrator forum ogrodniczego powinien wykazać się większą ostrożnością i przede wszystkim powinien dbać o naszą polską roślinność.


  PRZEJDŹ NA FORUM