Rabatkowej historii ciąg dalszy
Troszkę słoneczka dziś wychodzi zza chmur. Jeszcze jest lato, jeszcze wieczorami grają świerszcze, jeszcze rośliny wypuszczają nowe odrosty.

Fragrant Dream o tej porze już nie wytwarza nowych przyrostów liści. Dobrze, że chociaż te zostały po ataku ślimakowym. W przyszłym roku będzie piękna.



Standard Gold, wypuszczała nowe liście do polowy sierpnia



Hosta od Lucynki, z poskręcanymi listeczkami wypuszcza do teraz



Grandifora dostaje rumieńców od popołudniowego słońca



Wiesiołki płożą się pojedynczymi, olbrzymimi kwiatkami



A różę okrywową puściłam na żywioł i buszuje wśród jałowców. Tam nikogo nie drapie olbrzymimi kolczyskami. Bardzo odporna na mróz i na choroby. Nic ją nie zmoże, chyba tylko siekiera dałaby jej radę.



I kukunia nasza, gosposia, kot pilnująco-obronny domu, towarzyszka przy kazdej pracy, pieszczoch i mruczydło przeogromne. Żarłok też. W maju przywieźliśmy 2,5-kilogramową koteczkę, dziś waży 4,2 kg. Powoli, bardzo powoli przyzwyczaja się do tego, że jedzenia jej nie braknie i nie trzeba ze wszystkich misek wszystkiego wyżerać wesoły











  PRZEJDŹ NA FORUM