Jeszcze nie zakończyłam fugowania, wczoraj coś nie wyszło Jotkowi i cała taczka zaprawy zmarnowana, musiał pomylić proporcje, nie trzymało się. Dziś mamy spotkanie w sprawie stowarzyszenia, jak dobrze pójdzie i znajdzie się więcej chętnych będziemy się we wsi jednoczyć. Chcemy zdążyć przed dożynkami we wrześniu. A! Na dożynki zgłosiłam, że daję gar gulaszu, kawę rozpuszczalną i ozdobienie naszego stoiska. Okazało się, że niektóre dynie mają turbany, Jotek wybierze najładniejszą, dodam duże patisony i cukinie. I te nieszczęsne miechunki, może coś wybiorę.
![](http://iv.pl/images/27100408382697160503.jpg)
![](http://iv.pl/images/30653073889335874072.jpg)
![](http://iv.pl/images/44806341254452422883.jpg) Chciałam zrobić więcej zdjęć, ale baterie padły.
|