Spotkanie u Lucy....
pan zielonypan zielonypan zielony
dzień to dzień inni mieli zajebistą noc

wyobraźcie to sobie ( nie wiem z kąd mi się to wzieło to porównanie ale kiedy otwożyłam oczy to pomyślalam ...)
śpię sobie ...i nagle odgłos rumoru ..otwieram oczy i zdziwionyzdziwionyzdziwionyzdziwiony
ja pierdziuuuu niedźwiedź mi wpiernicza sernik
najprawdziwszy niedźwiedź
miałam pietra jak cholerka , że jak zabiorę jedzenie Izzy od Marzenki to mnie dziabnie ale głos mojego eMa mATKO ZABIERŻ JEJ SERNIK !!!!!
przeważył musiałam go ratować
a Izzy popatrzyła na mnie z miną pt. szlag trzeba było szybciej jeść
i poszła się położyć
jeszcze nigdy nie byłam tak umyta jak wstawalam rano z łóżka
kiedy tylko obruciłam się w stronę krawędzi łóżka zjawiał się uczynny border coli i mi lizał twarz
Kochane moje prawdziwy szał imprezowy zaczoł się dopiero w nocy....same nie wiecie co was omineło
pan zielonypan zielonypan zielonypan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM