Rabatkowej historii ciąg dalszy
Aniu, jak dawałam propozycję zrobienia czegokolwiek, to też słyszałam; takieeee, nieeeee... i tu następowało całe mnóstwo powodów dlaczego nie. najczęściej bez sensu. Teraz robię sama, bez uzgadniania, jak się zaczyna robić coś fajnego wtedy mam pomoc wesoły Mój mąż nie ma wyobraźni ogrodniczej po prostu wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM