Rabatkowej historii ciąg dalszy
Miałam dziś pracowity dzień. Pogoda bardzo mi w tym pomogła. W końcu nie pada. Zabrałam się za lawendową rabatkę. Jeszcze nie jest do końca tak jak ma być, ale już zostały tylko drobiazgi. Zapraszam więc Was do mojego lawendowego kącika wesoły













A ponieważ po skończonej pracy byłam zmęczona, a wino i lawenda wokół mnie wprowadziły mnie we Włoskie klimaty, stąd właśnie na stoliku wzięła się szklaneczka z winem i mineralną wesoły Oczywiście winem marki Konarro Polaccowesoły








  PRZEJDŹ NA FORUM