Rabatkowej historii ciąg dalszy
Na wieczór popryskałam hosty roztworem czosnkowym. Na dwóch były ślimaki. Najpierw się skurczyły, a potem przewróciły się do góry nogami (pojęcie umowne w tym wypadku) i spadły z liści. To samo zrobiłam na pomidorkach koktajlowych, bo się łajzy do nich również dobrały. Na pomidorach było ich więcej, spadały jak kamienie na ziemię. Zobaczę czy faktycznie działa ten roztwór.


  PRZEJDŹ NA FORUM