U Emki
I lało ale twardo powiedziałam jedziemy domek podnosić. Wyjchaliśmy ze stolicy i co piękne słońce, gorąco. Domek podniesiony od razu lepiej wygląda, pod domkiem więcej przestrzeni do wykorzystania wesoły Nie chciało mi się wracać, mogłabym tam już zanocować. Miałam wizję że wstałam rano kiedy oni jeszcze spali i robiłam porządki wokół domku pan zielony

Dziś poukładało się jak w marzeniach, Arczi znalazł usterkę w aucie, powiedział że ostatni raz do niego zajrzy zanim odda do warsztatu i co się okazało, pierdzielona śrubka gdzieś w kablach od cewki. Teraz już wiadomo czemu po złożeniu chodził dobrze, a po dosłownie kilkuset metrach na nowo się pierdzielił. Autko zaczęło hulać aż miło wykrzyknikwykrzyknikwykrzyknikwykrzyknik Jaka jestem szczęśliwa że jeden kłopot z głowy i kasa zostanie w kieszeni bardzo szczęśliwywykrzyknik
Szkoda tylko że nie znalazł tego kilka dni wcześniej , to i ja bym się z wami spotkała. No trudno ale spotkamy się w sierpniubardzo szczęśliwy

I kolejny BONUS tam z góry pan zielony Art znalazł drogę na zumi, która skraca odległość od działki o 7 km,( z 56 na 49) prościutka droga a widoki jak na mazurach, jedzie się polami gdzie żyto faluje na wietrze bardzo szczęśliwy Czas dojazdu też lepszy będzie bardzo szczęśliwy

Yupiii wykrzyknik



  PRZEJDŹ NA FORUM