Rabatkowej historii ciąg dalszy
Z pomiędzy białych piwonii wyłonił się pierwszy liliowiec od Lucynki. Przenioslam je jesienia w inne miejsce, ale musiał jakiś kłączyk zostać


Parzydło lśniące od Asi na tle czosnków od Emki wesoły



Cienisty zakątek



Jak robiłam to ostatnie zdjęcie, usłyszałam dziwny dźwięk w miejscu kompostu. Podeszłam, a tam za siatką podkop robi olbrzymi borsuk

zdziwiony

Jak mnie zobaczył zrobił się jeszcze większy, a ja stałam jak wryta, bo stworzenie takie zobaczyłam pierwszy raz poza ogrodem zoologicznym. I wiecie co? Zrobił korytkowy podkop, zupełnie podobny do rynienek z których wypłynęły mi hosty w czasie ulewy. Podejrzewam, że to nie ulewa była powodem wyrwanych host, tylko właśnie ten osobnik. Zdjęcia nie zrobiłam. Z powodu zaskoczenia dostałam stuporu wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM