U Emki |
hehe ja i tak mam jechać. Ustalone jak na razie zostało, że jedziemy dalej z domkiem, no i dobrze mniej cienia będę miała po południu , czyli domek mi nic nie zasłoni Arczi wymyślił nawet że ominiemy mój ogródek żeby nie kopać nic na wariata, a potem szybko się go otynkuje i hajda dalej już powinno być z górki. Uzbierałam już tyle rzeczy że szok: Świecznik, firanki, zasłonki, karnisz,szafy mam dwie retro( ale to poczeka bo nie mam na nowa szafę kasy na razie ), dywanik, panele, koszyk. Nie mogę się doczekać wykańczania go w środku, mam taki jeden upierdliwy obraz zrobionej ściany, który mam w głowie i co chwila mi staje przed oczami |