U Emki
Ja jestem wysoko więc u mnie spoko, lało potężnie ale nic poza tym, dobrze że nie pojechaliśmy na działkę, bo drogi oczywiście zrobiły się zakorkowane.
Ten odcinek trasy jest w dole i z dwóch stron płynęło, podobno ludzie w panice uciekali z tych samochodów, bo tak szybko przybierała woda. Ogólnie z tego co widziałam i słyszałam to wody tam miejscami mogło być po szyję. Nie wyobrażam sobie jak powodzie dotykają ludzi i po piętro domy stoją w żwawym nurcie, KOSZMAR zmieszany


  PRZEJDŹ NA FORUM