Pod gruszą... 2013 :)
Stwierdziłam, że mam to gdzieś, to znaczy, nie będę się martwiła ani o różę ani o rabatkę przy studni. Co ma być to będzie...
Jarzębina niestety padła i trzeba będzie ją wyciąć, ach jo.... smutny
Postanowiłam, że rabata zostanie, tylko będę na niej sadziła jednoroczne kwiaty, żeby nie było mi żal bylin. Będą rosły przez lato i jesień, później wszystko powyrywam i spokój do następnej wiosny.
Dzisiaj naharowałam się jak przysłowiowy wół. Od 11-stej do wieczora prawie. Posadziłam dwie róże pod domem i tą przy studni, jeżówkę, dwie ostróżki i goździki. Kawałek przetacznika siwego się uchował, więc się bardzo cieszę wesoły
Wypieliłam grządki i porobiłam parę zdjęć. EM kosił trawę, kląc niemiłosiernie, bo była tak wysoka, że zatykał się kosz... Skosił połowę, jutro ciąg dalszy.
Jak zdążę, to jeszcze dzisiaj wkleję parę fotek wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM