Rabatkowej historii ciąg dalszy
Witajcie, wróciłam i widzę, że dobrze się bawicie wesoły
Jechaliśmy 10 godzin do Ustronia Morskiego, autostradą A4 do Zielonej Góry, potem przez Gorzów Wlkp i Kołobrzeg. Przez centrum Polski nie mam się co wybierać, bo droga choć krótsza w kilometrach, jest o co najmniej 3 godziny dłuższa czasowo.
Było cudownie. Pogoda nam dopisała, słoneczko i bez deszczu. W pierwsze dni trochę chłodno, potem upał, którego nad morzem nie czuć. Wypoczęłam choć to tylko pięć dni na miejscu. Basen, sauna, jakuzzi, konie. Jedzenie było tak pyszne, że chyba przytyłam wesołyZwiedziłam Ogrody Hortulusa w Dobrzycy - miejsce mnie oczarowało, a mojego eMa zainspirowało do działania w naszym ogrodzie wesoły Teraz myślę o tym, żeby zmienić moje plany urlopowe na przyszłość. Urlop będę brać w maju. Plaże puste, ludzi malutko, ciepło, a w lecie i tak nam morzem zimno i mokro wesoły
Przywiozłam sobie pamiątkę z Majątku Malechowo, ale o tym opowiem wieczorkiem, jak zgram zdjęcia, bo sovenir jest wyjątkowy i idealny, dlatego potrzebuje osobnego miejsca do przedstawienia wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM