Rabatkowej historii ciąg dalszy |
Campanula, to właśnie dzwonek - po łacinie Nie ukrywam, że jestem miłośniczką dzwonków. Kilka razy sobie wysiałam różne rodzaje, nie urosło nic. Miałam dzwonek karpacki, po dwóch latach przemarzł w zimie, teraz dzięki Asi/Janneke, mam dalmatyńskiego Nie wiem, czy moja ziemia się nadaje. Z FO dostałam od Klarysy kilka rodzajów i tez niestety porażka, a ja tak je kocham hmmm |