Pogodynka :)

Ale na plusie, topi się cały czas, nieśmiało nawet zastanawiam się czy w ogóle bolą mnie nogi na zmianę pogody, posrało się w klimacie w tym roku. Nie czuję jeszcze zdecydowanie tego ciepła jakie ma nadejść Ale , powiem wam że ja nie była bym sobą gdybym nie poukładała sobie wszystkiego po swojemu. Naukowcy nie chcą gadać, a i wiele rzeczy nie jest zbadanych, jednak serfując w chwilach załamania, zebrałam wszystko do kupy i napiszę co następuje wg mojego małego umysłu: czysto teoretycznie: Ziemia ma swoje pole magnetyczne i stałe cykle, słońce również. Zbieżność różnych wydarzeń nastała i tyle. W pobliżu ziemi w tym roku są dwie komety, jedną widać już ją na niebie, a druga będzie na jesieni, do tego wyjątkowa aktywność słońca i jego chwile wyciszenia. Słonko w chwilach wybuchu funduje nam wyjątkowo wysokie temperatury, jednym słowem opieka nas, zaś w chwilach spoczynku temperatura na ziemi nieco spada. To są właśnie te dziury na słońcu. Jak wiadomo wszystkie planety mają tam jakiś wpływ na siebie dlatego mamy to co mamy i dlatego żyjemy od tylu lat, ale komety są intruzami i dlatego wprowadzają zakłócenia w polu ziemi. Stąd podejrzewam właśnie dłuższa zima. Ogólnie nie była jakaś upierdliwa bo nawet ładna i taka klasyczna jak z bajki. Tyle że z pojawieniem się komety w marcu zamiast wiosny przyszła znowu zima. Pozmieniały się cyrkulacje i tak na południowej półkuli zrobiło się wyjątkowe ocieplenie klimatu, a na północnej tak jak widać ochłodzenie. Zieloni są chyba tym faktem nieco zdezorientowani. Astrolog P.Gibaszewski prognozuje, że kolejna zima zacznie się w grudniu ( prawdopodobnie jeszcze na jesieni) i będzie ciężka. Tu moja propozycja aby przygotować się wyjątkowo starannie i korzystać z letnich plonów robiąc przetwory w słoiki - tu mam na myśli zapasy Przezorny zawsze ubezpieczony, no bo co zrobimy jeśli dowali z metr śniegu? W takim wypadku z dostarczeniem towarów do sklepów może być kiepsko. Prawdopodobnie przeleci druga kometa oddali się i jeśli nie pojawi się kolejny intruz wszystko powinno się zrównoważyć i przyszły rok powinien już być NORMALNY. Napisałam kilka słów jak nawiedzona dla sprawdzenia, tak jak mówię lubię sobie wszystko wyprostować żeby nie stresować się zbytnio jeśli będzie się coś dziać co będzie poza normą. Słowo napisane przyda się i jeśli będzie inaczej to super, ale jeśli się potwierdzi wtedy będzie wiadomo co zawini. Zobaczymy ile w tym prawdy

  PRZEJDŹ NA FORUM