Rabatkowej historii ciąg dalszy
poznałam Ewunie i jej eMa bardzo szczęśliwy Co za radośc bardzo szczęśliwy było super; faktycznie jakbysmy się znały sto lat. Niestety spotkanie nie trwało długo bo mieszkamy baaaaardzo daleko smutny Dojechaliśmy do domu na 23 a siedzielismy u Ewy wydawało się chwilkę. Bardzo się cieszę ewuniu,że smakuje ci sękacz. tarabaniłam się z nim z Białegostoku do Białki, pózniej do Zakopanego aż dojechał tam gdzie powinien czyli do Ciebie. em w głowę się pukał twierdząc ,że to samo mozna kupic w Krakowie ale to samo nie znaczy TAKIE SAMO, co nie dziewczyny? jak podlaski to ma byc podlaski.
mój Em powiedział,że urzadzamy sobie randki w ciemno pan zielonypan zielony Ale spodobało mu sie takie odwiedzanie lol Dostałam od Ewuni słoiczek dzemu. Ewa,przez to szybko szybko, zapomniałam zapytać z czego ten dżem?jeszcze raz dziękujemy za serdeczne przyjęcie i zapraszamy do nas bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM