Chwalę się :)
wiecie co? wzielam instruktora no bo przeciez ja zielona jak ogrod latem lol i taka zasluchana w polecenia, skoncentrowana ze nawet nie widzialam ze eM latał po stoku i zdjęcia robił. No nic nie widziałam tylko instruktora i narty. Po jakimś czasie zjeżdzam pod opieka instr. z górki i patrze na czubki nart bo to odstep musi być ok 15 cm, to piety rozcgchylone, to naciskac cału czas na jezyki to tylek do tylu, człowek max skupiony na technice, a on do mnie zebym, tak jak w tancu, nie patrzyla na nogi tylko spojrzala w gore. podnioslam glowe, poczulam powietrze na policzkach.....kurcze, wolnosc, przyroda. wtedy zrozumialam czym jest umiejetnosc jazdy na nartach. bardzo szczęśliwy Dziewczyny, spróbujcie. chociaż 2 godzinki.
Lucy, próbowałaś pytajnik


  PRZEJDŹ NA FORUM