Futrzaste, pierzaste i inne - pochwalmy się pupilami
Nasze zwierzątka....
13 lat temu miałam 3 kociaki, jedna została u mnie ( jest do tej pory) jednego kobitka wzięła i jedna poszła do mojego taty. Powiem szczerze nie dawałam jej dużych rokowań jeśli chodzi o długość życia. Myślałam no tato mieszka w polu ale przecież kota nie upilnuje, a jednak i tory ma blisko i ruchliwą drogę.
Kicia ma się dobrze, wysterylizowana wiedzie podwójne życie. Uwielbia ciepły kąt, ale chadza też na wycieczki do swoich znajomychoczko. Niekiedy sprowadza kolegów pan zielony Najdłuższa jej nieobecność to tydzień w zeszłą zimę. Tato już się martwił, myślał że coś się stało, a ta małpa nie wiadomo skąd wzięła się w latrynce. Dobrze że czasem zaglądają w to miejsce, bo mrozy były siarczyste wtedy.


  PRZEJDŹ NA FORUM