Historia jednej rabatki
co nie znaczy, że na jednej się skończyło...
EWA, GRATULACJE !!!!
Wiesz, imponujesz mi pdowojnie: że tak dobrze Ci idzie i, że jeszcze Ci się chce ! Ja kiedy obroniłam magistra, a było to 25 lat temu to pomysłałam... ufff... nareszcie już nie muszę się uczyć wesoły. Uwielbiam robic różne rzeczy, rozwijać się, nie usiedzę w miejscu, ale taka typowa nauka i zakuwanie nad książką to nie dla mnie.
Martuś, a Ty co kombinujesz ?


  PRZEJDŹ NA FORUM