Śmieszne sytuacje z dnia powszedniego :)
Poprosiłam syna żeby poszedł z kolegą do leklerka i kupił: zeszyt, pierogi i keczup. Był z kolegą. Kolega to fajny dzieciak, może nawet trochę bardziej skupiony i uważny niż mój. Pierogi są na regale gdzie po drugiej stronie regału są jajka. Wolałam upewnić się że znajdą te pierogi, więc po prostu zapytałam kolegę:
"Tomek wiesz gdzie są jajka?"

Żebyście wiedziały jaka była reakcja. Dzieciak popłakał się ze śmiechu kulturalnie mówiąc "tak", potem mój to podłapał, a młodszy leżał na podłodze nie mogąc się opanować. Tak mnie zdekoncentrował tą reakcją, że reszta objaśnień już tylko mnie pogrążała. Wyszło na to że jak są jajka to tam z drugiej strony , czyli na plecach są pierogi.
Dobrze że wyszli, bo już łzy mi zaczęły ze śmiechu kapaćpan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM