Powrót pod gruszę...
Lucynko, nie smutaj. Czasem tak jest, że czasu jest za mało, żeby pogadać, a chce się wszystkiego dowiedzieć i się wtedy czyta, żeby na bieżąco być. Asia, jak się odrobi, to wróci do nas, zobaczysz wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM