Ogród w Skalikowie
jeszcze w powijakach, ale będzie piękny...
Współczuję Emeczko... bo znam ten ból. Ewciu - nie cierpię łykać leków, na ucho szepnę, że bardziej niż leków nie cierpię tylko lekarzy. Serial o Leśnej Górze przyprawia mnie o ataki histerycznego śmiechu lub agresji, lekarze dźwigający pacjentów lollollol jacy przejęci ich losem lollollol rozmawiający z pacjentami i rodzinami - jaja na kółkach!!! W Leśnej Górze nie muszą zatrudniać pielęgniarek - takich pracowitych lekarzy mają!!! Na szczęście ból mija, jest lepiej, 2 dni rozgrzewałam plecory.
Rozkwitają spóźnione maluchy – niestety wszystkie na żółto. Ogólnie jestem zadowolona
z chryzantem, ale myślałam, że taka wyspecjalizowana w chryzantemach osoba jak Sangwinaria bardziej trzyma się tego co człowiek zamawia, ogólnie kupiłam po 2 chryzantemy w danym kolorze, a cudem 4 są żółte, mam takie których na 100 % nie zamawiałam (ale fakt! są śliczne i nawet nie widziałam ich u niej w ofercie) nie mam pipi… no może mam, bo nie będę wiedziała jak kwitnie nadłamana chryzantema, ale i tak nie spodziewam się, że to pipi, bo kupiłam ją jako wczesną… czyli pąk w listopadzie to raczej nie ona.

Ta jest malutka, nie wiedziałam, że wsadzam ją niedaleko innej żółtej (wysokiej), która już dawno pokazała kwiaty - zostały ścięte na bukiet.


Uploaded with ImageShack.us

Wiosną, jeżeli przetrwają zimę, czeka mnie wielkie przesadzanie chryzantem. Mam nadzieję, że przetrwają maluszki od Ewymaj z FO, to będę miała całkowitego rudzielca i Clarę C.


Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

Od teściowej Jerzyk załapuciał róże pnące, nie wiem czy wiosną wypuszczą gałązki - czekam z wielką niecierpliwością:


Uploaded with ImageShack.us

Mam już przekopany warzywnik, teraz tylko muszę przetrwać zimę i mogę siać, siać, sadzić:


Uploaded with ImageShack.us

Po przymrozkach kwitną marcinki, pierwiosnki i lwie paszcze.


  PRZEJDŹ NA FORUM