lubicie czytac książki?
nasze ulubione i polecane tytuły ....recenzje
Oczywiście - najważniejsze, że czytamy, nawet jak widzę dzieciaka z komiksem... cieszę się, bo jest szansa, że złapie bakcyla i kiedyś sięgnie po COŚ innego. Oczy strasznie poleciały i teraz muszę czytać w okularach, uciążliwe, ale nie mam wyjścia. Nawet sms wychodzi z trudem, częściej dzwonię niż wysyłam wiadomości. Moje ukochane pozycje, do których... wracam wcale nie są wybitne w sensie ogólnym, dla mnie są!!! Np. "Reflektorem w mrok" Boya. "Pogromcę niewidzialnych drapieżników" zniszczyłam ciągłym czytaniem, miałam potrzebę ocierania się o Pasteura lollollol odzywały się nieziszczone marzenia z młodości, że zostanę wielkim biologiem (nie chemikiem). Niestety książka gdzieś się zapodziała w trakcie ostatniej przeprowadzki. Mam jeszcze kilka takich ulubionych dziwadeł z przeszłości. Do najnowszej literatury podchodzę nieufnie, zalewa nas fala badziewia, byle dużo, byle z wrzaskiem, na pograniczyu skandalu i kiczu, tak i ja czytam... i odkładam (najczęściej)w niepamięć.
O! Mamuśki!!! nie mogę pominąć kilku tomów, które kiedyś przeczytałam, BO MUSIAŁAM, przecież znacie zasadę, że dziecko należy kochać, ale kontrolować z kim się przyjaźni... zmordowałam Pottera, zakochałam się w Severusie, a Junior dojrzał i zapomniał o dziecięcej fascynacji.


  PRZEJDŹ NA FORUM