Namówiłam moja mamę, żeby przyjechała, bo bardzo lubi zbierać grzyby. Poszłyśmy do nas do lasku
Uzbierałyśmy takie dwa koszyczki. Podgrzybki i kozaki. Już wiszą na nitkach i suszą się. Na wigilię musi być barszcz z uszkami A duszone grzybki robię tak jak Lucynka, tylko zamiast margaryny daję masło, a śmietanę rozrabiam z mąką do zagęszczenia. I z chlebkiem jest mniam |