Poszłam dzi do biedronki.jadłam jabłko , wziełam co trzeba a baba przy kasie:" a jabłuszko się zjadło co?". No jak się wciekłam Ja nigdy nic nie ukradłam a ta do mnie,że jabłuszko się zjadło. Co za menda. Powiedziałam,że mnie uraziła i takie teksty to sobie wypraszam. Poszłam po rachunek do samochodu i podtawiłam jej pod nos(za te jabłka). No kuwa mać, jabłka po złoty ile tam za kg będę kradła. jedno to może 50 grosdzy. ![diabeł](/emot/icon_evil.gif) ![diabeł](/emot/icon_evil.gif) ![diabeł](/emot/icon_evil.gif) ![diabeł](/emot/icon_evil.gif) |