Historia jednej rabatki
co nie znaczy, że na jednej się skończyło...
Dzis piekna pogoda. Dobrze, bo potrzebowałam izolacji na chwilę. A nic tak nie odpręża jak ogród. Ciepły, słoneczny, bezwietrzny, cichy.











Przesadziłam hortensje pod las. Ładnie się rozrosły między bzami. Może pod lasem będzie im dobrze. Jeśli nie, to w przyszłym roku wrócą pod bzy.









Wróciłam. W domu też cisza, tylko taka inna...


  PRZEJDŹ NA FORUM