Ostatnie dni września. Lato odeszło gdzieś daleko. Wiatr dzisiaj powyrywał mi daliowe kępy, połamał drzewa w lesie i przy drodze. Chmury snują się nisko nad ziemią. Ale ogród jeszcze rozweselają niezawodne kwiaty
Pink Peace
Kronenberg
Elmshorn
Przywrotnik ostroklapowy
Marcinki
Grandiflora
A w warzywniku papryka
Rabatka z liliowcami i tulipanami, tak jak pisałam, nie wygląda jakoś spektakularnie. Mam tylko nadzieję, że wiosna się to zmieni.
|