Mój ogródek-Gatita
Nie mogłam tej gliny wytrzepać, więc wymysliłam, że zamoczę na noc i rano się wypłuka. Na rano zrobiła sie plastelina na korzeniach smutny Do wieczora w niej dłubałam, w końcu spakowałam jakie zostały i na wysłałam. Przynajmniej jest pewność, że w transporcie nie zaschną wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM