Może to nie wędlinka, bo to nie jest wędzone, ale zaręczam że to to zrobione bez dużych przeróbek jest podawane już u mnie od ponad pięciu lat na świateczne stoły i na inne okazje i wśród moich znajomych i ich znajomych. Doszukałem się na prędko jednego zdjęcia z produkcji.
a konsumować można na zimno np. do kanapek, na płytę, na kolację, a nawet na śniadanie. Sos, pyszny sos, a raczej gęsty rosó który zostaje po gotowaniu można wykorzystać np. bazę do zup, na żurek itp. a zresztą co będę kucharkom podpowiadał - pychotka. |