Pośmiejmy się
Nie wiem czy to już było, jak było dajcie znać, napiszę coś innego wesoły

Młody mężczyzna szukał pracy. Dowiedział się, że w Microsofcie przyjmują sprzątaczy. Poszedł do firmy, złożył dokumenty i dowiedział się:
- Proszę nam zostawić dares meilowy, damy panu znać od kiedy możemy pana zatrudnić.
- Ale ja nie mam internetu.
- To niestey, inaczej się nie kontaktujemy.
Odszedł młody człowiek do domu. Po drodze wysupłał ostatnie pieniądze z kieszeni i kupił kilo pomodorów od drobnego handlarza na ulicy. Przechodząc koło targu, zobaczył, że pomodory są droższe. Sprzedał swoje kilo drożej niż kupił. Za zarobione pieniądze dokupił pomidorów. Tak zaczął swoją pierwszą pracę. Po kilku dniach podjął wspólpracę z hodowcą, potem załozył firmę, znalazł innych hodowców, rozszerzył asortyment sprzedaży, kupił samochów, przyjął pracownika, firma zaczęła się rozrastać, rozbudował swój magazyn, dokupił auta, przyjął ludzi. Pewnego dnia jeden z kontrachentów poprosił go o adres meilowy, zeby mógł się z nim skontaktować i przyjmować zamówienia internetowo.
- Ale ja nie mam internetu.
- Człowieku, ty wiesz jak net ułatwia zycie? Wiesz co byś teraz robił, gdybyś miał neta?
- Wiem, sprzątałbym w Microsofcie.
-


  PRZEJDŹ NA FORUM