Historia jednej rabatki co nie znaczy, że na jednej się skończyło... |
A wiesz Dorotko, mój też był różówy, w tym roku zrobił się tak bardzo intensywnie amarantowy. Nie wiem od czego to zalezy. Może od nawozu, który sypnęłam pod rosliny ( inny niz w roku ubiegłym). |