Żeby zbierać ich żywicę, ale jednocześnie nie ranić drzewa (zbyt) mocno. Czego używacie do takich prac? Ktoś kiedyś podpowiedział, że warto popytać dentystów o zużyte kątnice - bo mają niewielkie wymiary i raczej nie sięgają zbyt głęboko. A skoro takie maszynki jak te
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
są do zębów, z korą i pniami poradzą sobie spokojnie. Ktoś jeszcze słyszał o takiej metodzie?